Profesor i były premier
GRZEGORZ W. KOŁODKO ponownie w natarciu. Po międzynarodowym bestsellerze
jego autorstwa Wędrujący świat(omawiałem tą publikację w „Ekologii” nr
4/2008) i książce Świat na wyciągnięcie myśli– podjął wyzwanie bodaj
najtrudniejsze: zaatakował PRZYSZŁOŚĆ.
Czesław Śleziak
foto: http://pl.fotolia.com/
foto: http://pl.fotolia.com/Dokąd zmierza świat? To tytuł i główne pytanie jego nowej książki
1. Kto z nas nie chciałby tego wiedzieć! Czy jest jednak możliwe, żeby to poznać i zrozumieć?
Nie zamierzam omawiać, a tym bardziej recenzować tej książki. Zrobili to już inni
2. Stosownie do wymagań redakcyjnych odniosę się tylko do podjętych w niej problemów ekologicznych, zawartych w rozdziale VIII.
Dotychczasowe
głośne próby eksploracji przyszłości nie zawsze były trafne... Dotyczy
to szczególnie tempa i granic wzrostu gospodarczego. Pomylił się Thomas
Malthus (1766-1834), bo nie uwzględnił – między innymi – roli postępu
technicznego oraz możliwości poszerzenia areału ziem uprawnych.
Nie do końca sprawdziły się też prognozy Klubu Rzymskiego, opublikowane w Raporcie zatytułowanym Granice wzrostu
3.
Gdzie
więc są te granice? Pytają zwolennicy ekspansji i nieograniczonego
wzrostu. Autor jednoznacznie odpowiada: wzrost gospodarczy ma
swoje
granice. Środowisko przyrodnicze i konkurowanie o wyczerpujące się
zasoby naturalne to szósta Wielka Sprawa Przyszłości. Być może, to jest
właśnie sprawa największa [...]. Żyjemy ponad stan [...] przyrody i
ekologicznej wydolności matki Ziemi [...] – pisze G.W. Kołodko.
Mamy
do czynienia z eksploatacyjną dewastacją zasobów. Powszechnie znane są
światowe problemy z energią i wodą, pustynnieniem, deforestacją... Do
najpoważniejszych problemów zaliczyć należy także zmiany klimatyczne.
Czy
uda się i jak to zrobić, aby uniknąć „przegrzanego” świata przyszłości?
W świecie przyszłości musi starczyć miejsca na wzrost gospodarczy oraz
rozwój emancypujących się spo-łeczeństw i narodów. Jednak czy bogaci
zechcą zrozumieć, że trzeba zwolnić nie tylko ze względu na
ograniczoność zasobów naturalnych..?
Jeżeli chcemy uniknąć poważnych konfliktów, w tym wojen, trzeba „podzielić się wzrostem gospodarczym”. Czy to jest możliwe?
Główną
linię podziału w przyszłości wyznaczy konflikt interesów doraźnych i
perspektywicznych. Spór o przyszłe miejsce na ziemi to w istocie już
toczący się spór o wartości [...]. Z wartościami dotychczas dominującymi
ludzkość nie może mieć dobrej przyszłości...
Jeżeli cywilizacja ma przetrwać – trzeba szukać pragmatycznego rozstrzygnięcia.
Neoliberałowie jeszcze
liczą, że sprawy ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju rozwiąże
wolny rynek. Nie rozwiąże. Pogoń za maksymalizacją zysków pomija bowiem
tzw. koszty zewnętrzne, koszty zanieczyszczenia środowiska.
Trzeba
mówić jasno i wyraźnie. Żaden rynek – czy też jego „niewidzialna ręka”,
bez interwencji państwa – nie rozwiążą współczesnych, globalnych
problemów środowiskowych.
Do tego potrzebna jest przemyślana
strategia i polityka ochrony środowiska w skali globalnej. Potrzebne są
międzynarodowe instytucje.
Ze względu na skalę możliwych
konfliktów i zagrożeń, związanych z nierównowagą ekologiczną, czasu jest
coraz mniej. Niestety, politycy, tak w Polsce, jak i na świecie – poza
nielicznymi mężami stanu – myślą kategoriami „od wyborów do wyborów”.
Potrzebują natychmiastowych korzyści i efektów...
Grzegorz W.
Kołodko zawsze był inny. Poza Włodzimierzem Cimoszewiczem, nie znam
innych polityków myślących i działających w perspektywie pokoleń...
Rok
temu, w dwudziestą rocznicę szczytu Ziemi w Rio, jednego z
najważniejszych wydarzeń w historii ochrony środowiska naszej planety,
odbyła się konferencja Rio 20+. Przyjęty na niej dokument o obiecującej
nazwie:
Przyszłość, której chcemy niewiele jednak zmienił. Świat nadal koncentruje się na wzroście i konsumpcji.
Wzrost to jeszcze nie rozwój.
Nie wiem, jak w innych dziedzinach, ale jestem przekonany, że
w ochronie środowiska rola państwa będzie rosła. To również przewiduje G.W. Kołodko. Ma też rację, kiedy konstatuje:
Dzisiejsze
spory o środowisko naturalne, o przyczyny i ekonomiczne mechanizmy jego
dewastacji, o metody koordynacji polityki ekologicznej w skali
światowej, czyli koniec koń-ców o sposoby przetrwania rodzaju ludzkiego,
to zapowiedź przyszłych politycznych sporów o sposoby sprawowania
władzy [...].
Na dziś i na jutro potrzebny jest nowy pragmatyzm oraz zrównoważony rozwój, jak postuluje Grzegorz W. Kołodko.
Polecam książkę tym, którzy nie tylko piszą, ale jeszcze czytają...
Czesław Śleziak
Przypisy:
1. Grzegorz W. Kołodko: Dokąd zmierza świat. Ekonomia polityczna przyszłości. Warszawa 2013.
2.
Prof. dr hab. W. Małecki: Recenzja wydawnicza książki Grzegorza W.
Kołodko pt. Dokąd zmierza świat...
www.wedrujacyswiat.pl/Malecki-recenzja.pdf.
3. D.H. Meadows, D.L. Meadows, J. Randers i W.W. Behrens: Granice wzrostu. PWE, Warszawa 1973.