Licznik odwiedzin: |
Rozmowa z Markiem Sobieckim, prezesem Zarządu Centrum Utylizacji Opon Organizacja Odzysku S.A.
Zużyte opony są odpadem powstającym praktycznie codziennie.
Udowodniono, że ich rozkład w środowisku naturalnym trwa ponad 100 lat.
Jednak przeciętny właściciel samochodu rzadko to sobie uświadamia.
Jesteście Państwo firmą, która pomaga rozwiązać ten jakże ważny
ekologicznie problem, począwszy od odbioru wszystkich rodzajów opon,
ich gromadzenia i składowania, wreszcie dostarczenia do miejsc, gdzie
mogą być poddane procesom recyklingu i odzysku.
Centrum Utylizacji Opon jest organizacją odzysku założoną w Polsce
w 2002 roku przez największych producentów opon oraz ich wiodących
importerów. Wszystkie te firmy postanowiły, że mimo tego, iż konkurują
ze swą ofertą na naszym rynku – to jednak sprawę bezpiecznego dla
środowiska pozbycia się zużytych opon rozwiążą wspólnie. Taka strategia
jest zresztą realizowana w wielu krajach europejskich i – podobnie jak
w Polsce – przynosi wymierne dla środowiska korzyści.
Jak to się odbywa w praktyce, jaka jest logistyka procesu odzysku i utylizacji opon?
Zajmujemy się kompleksowo procesem logistycznym, poczynając od odbioru
opon z punktów serwisu i wymiany, warsztatów samochodowych, punktów
demontażu samochodów, przedsiębiorstw komunalnych, urzędów miast i
gmin. Ta ostatnia pozycja może, jak sądzę, wywołać pewne zdziwienie.
Nie należy jednak zapominać, że zużyte opony trafiają także na
wysypiska odpadów komunalnych oraz, na szczęście coraz rzadziej, do
przydrożnych rowów i lasów. Czasami więc samorządy we własnym zakresie
organizują niezbędną zbiórkę, a my te opony zabieramy, zostawiając
Kartę Zużytych Odpadów i wybawiając gminę z kłopotu...
Ponieważ naszymi działaniami obejmujemy praktycznie całą Polskę –
konieczne było stworzenie sieci podwykonawców, których zadaniem jest
zbiórka surowca, jego wstępna segregacja wg odpowiednich parametrów, z
uwzględnieniem typu, rodzaju, wielkości opony itp., składowanie na
przystosowanych do tego celu placach oraz transport do wskazanych przez
nas miejsc recyklingu i odzysku.
Oczywiście, na przestrzeni lat, system musiał podlegać rozbudowie i
zmianom, które służą poprawie jego efektywności. Obecnie podjęliśmy
więc kolejne działania, ogłaszając przetarg dla operatorów
logistycznych. W celu lepszego uporządkowania i optymalizacji sieci –
zadecydowaliśmy o wprowadzeniu kryterium podziału terytorialnego,
wyznaczając w Polsce 15 samodzielnych rejonów.
A co się dzieje z już zebranymi zużytymi oponami w miejscach odzysku i recyklingu?
Najczęściej stosowaną metodą jest spalanie, czyli odzysk energetyczny.
Zużyte opony są cennym surowcem na przykład dla cementowni, gdzie
dzięki swej wysokiej kaloryczności jako paliwo skutecznie zastępują
węgiel. Spalanie odbywa się w temperaturze 2000oC, co pozwala uniknąć
szkodliwych efektów dla środowiska naturalnego dzięki praktycznie
brakowi emisji CO2 oraz powstawania odpadów. Cieszy nas, że z roku na rok przybywa nam partnerów z tej branży.
Fakt, że większość zużytych opon w Polsce się spala, ma zatem solidne
podstawy ekonomiczne i ekologiczne. Sam proces jest bardzo prosty
technologicznie a uzyskana energia tania i przyjazna dla otoczenia.
Odzysk energetyczny to dzisiaj aż 60-70 proc. metod utylizacji opon w
naszym kraju.
Bardziej energochłonnym, a co się z tym wiąże kosztownym procesem, jest
recykling zużytych opon. W Polsce zajmuje się nim tylko kilka firm.
Przerabiają one pozyskany surowiec na granulat, który następnie ma
zastosowanie do produkcji nowych wyrobów. Jako przykład niechaj posłużą
oponki do wózków oraz kontenerów na śmieci i odpady, kosiarek i tym
podobnego sprzętu ogrodniczego. Mało kto – jak sądzę – wie, że nasz
kraj jest światowym potentatem tej branży.
Granulat jest także podsypką boisk piłkarskich (między innymi naszych
„Orlików”), kortów tenisowych czy stadionów. Jego kolejnym
zastosowaniem jest wykorzystanie do produkcji elementów bezpieczeństwa
drogowego: słupków, barier ochronnych itp.
Warto dodać, że recyklerzy są w pewien sposób dofinansowywani przez
organizacje odzysku, bowiem zużyte opony dostarczamy im na własny koszt.
Kolejna forma odzysku to tak zwany Proces R-14. Polega on na
wykorzystywaniu zużytych opon lub ich części – po odpowiednim
przystosowaniu, np. pomalowaniu – jako mat zabezpieczających odbijaków
itp. Proces ten w Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów, nie jest
w sensie prawnym traktowany jako recykling.
Skoro już jesteśmy przy ustawodawstwie, to jakie przepisy regulują Państwa działalność?
My i nasi klienci musimy oczywiście wywiązywać się z postanowień ustawy
Prawo ochrony środowiska. Jednak podstawowym dla nas aktem prawnym jest
ustawa z dnia 11 maja 2001 roku o obowiązkach przedsiębiorców w
zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i
opłacie depozytowej. Oprócz opon dotyczy ona także opakowań, olejów
smarowych, zużytych baterii itp.
Obecnie Spółka posiada prawie 65 proc. udziału w rynku i jest
największą organizacją w Polsce, zajmującą się odzyskiem zużytych opon.
Jaki to rząd wielkości w skali roku?
Wspomniana wyżej ustawa z dnia 11 maja 2001 roku nakłada między innymi
na producentów i importerów obowiązek poddania odzyskowi 75 proc.
tonażu opon wprowadzonych przez nich na rynek w danym roku
kalendarzowym. Dlaczego akurat tyle? Wyliczono, że w trakcie
eksploatacji opona poprzez ścieranie traci na wadze przeciętnie ponad
20 proc. Gdy porównamy te wielkości, okaże się więc, że prawie
wszystkie zużyte opony są zbierane w stosunku do ilości nowych, które
znalazły się na rynku.
Mechanizm jest więc prosty. Producenci i importerzy podają swoje dane,
a my wiemy, ile zużytych opon musimy w danym roku zebrać. W naszym
przypadku wynosi to około 90 tys. ton.
Mimo że operujemy na około 2/3 rynku, nie czujemy się monopolistami.
Jest jeszcze kilka mniejszych organizacji. Konkurencja jest potrzebna.
To prawda, że gdy ten system zaczął działać w 2002 roku, byliśmy
pierwsi. Początek tamtej dekady był jednak czasem szczególnym. Rynek
dynamicznie się rozszerzał, podaż opon systematycznie rosła. Nic więc
dziwnego, że naszym śladem poszli inni.
A jak jest teraz?
Oczywiście tak jak wszyscy odczuliśmy skutki kryzysu gospodarczego.
Odbił się on szczególnie na sytuacji w transporcie drogowym, zarówno
tym indywidualnym, jak i zorganizowanym. Obecnie sytuacja się
stabilizuje, a prognozy na przyszłość napawają optymizmem.
Centrum Utylizacji Opon Organizacja Odzysku S.A. jest przedstawicielem
Polski w międzynarodowej organizacji ETRMA, Europejskim Stowarzyszeniu
Producentów Opon i Wyrobów Gumowych. Czym zajmuje się ta organizacja?
Gdzie ma siedzibę?
To międzynarodowe stowarzyszenie powołały do życia największe firmy
oponiarskie. Jego siedziba mieści się w Brukseli. Zrzesza ono
producentów opon, a także organizacje ich odzysku o podobnej do naszej
strukturze właścicielskiej. W ramach stowarzyszenia jest nawet
specjalna grupa robocza zajmująca się właśnie tą problematyką.
Odbywamy coroczne spotkania, na bieżąco wymieniamy doświadczenia i
poglądy na temat sytuacji w branży, barier i perspektyw rozwoju,
obowiązującego w danym kraju ustawodawstwa. Stowarzyszenie pełni zatem
funkcje opiniotwórcze. Ma także, poprzez dobrzepojęty lobbing, wpływ na
decyzje dotyczące sektora, podejmowane np. w Parlamencie Europejskim.
Nasz udział i wkład w prace stowarzyszenia jest chyba dobrze oceniany.
Miło mi poinformować, że zostaliśmy mianowani przewodniczącym podgrupy
dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Dzięki działalności takich firm jak ta, którą Pan kieruje, w ciągu
kilku ostatnich lat praktycznie zlikwidowany został problem powstawania
dzikich wysypisk zużytych opon oraz ich nielegalnych składowisk.
Wymagało to sporych nakładów pracy dotyczącej samej organizacji
odzysku, ale także – jak sądzę – działalności edukacyjnej. Wszak już we
wstępie do naszej rozmowy wywołaliśmy temat braku świadomości, że
zużyta opona jest uciążliwym dla środowiska odpadem.
Zdajemy sobie sprawę z roli edukacji społeczeństwa w zakresie
problematyki dotyczącej gospodarki zużytymi oponami i wiele robimy w
tym zakresie. Nasze działania kierujemy zarówno do dzieci i młodzieży,
jak i do osób dorosłych. Jako przykład niechaj posłuży opracowany i
realizowany przez nas w ubiegłym roku program edukacyjnoszkoleniowy
„Gumowy surowiec”.
W jego ramach zorganizowaliśmy konkursy dla uczniów, a także specjalne
lekcje na temat odzysku i recyklingu opon oraz sposobów ich
wykorzystywania jako surowca wtórnego. Sam konkurs polegał na
przygotowaniu przez jego uczestników propozycji scenariusza spotu
telewizyjnego, który oddawałby ideę kampanii. Najlepszy pomysł
rzeczywiście doczekał się realizacji i powstały na jego motywach
40-sekundowy spot był wielokrotnie emitowany na antenie jednej ze
stacji telewizyjnych. Sądzę, że była to miła nagroda dla młodego
autora. Z myślą o szkołach powstał także 20-minutowy film edukacyjny.
Inną propozycję złożyliśmy studentom akademii sztuk pięknych.
Poprosiliśmy ich o zaprojektowanie plakatu programu. Najlepszy,
zawierający hasło: „Historia kołem się toczy”, stał się swoistym godłem
całego przedsięwzięcia.
Ważnym elementem programu były szkolenia dla samorządów dotyczące
głównie prawnych aspektów odzysku i utylizacji opon. Podsumowanie miało
miejsce na Targach POLEKO w Poznaniu, gdzie zorganizowaliśmy
konferencję z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Środowiska oraz
Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Narodowy
Fundusz był zresztą instytucją, która dofinansowała naszą kampanię.
W mojej ocenie – program spełnił swój cel jako kampania
społecznościowa. Takie było również zdanie jego uczestników i
adresatów. Na pewno będziemy więc takie akcje prowadzić w przyszłości.
Pomysłów nam nie brakuje.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Ewelina Sygulska
|
|