Historia rozpoczęła się w roku 1834, kiedy powstała Huta Cynku „Wilhelmina”. Dużo później w Hucie utworzony został Oddział Elektrolizy Cynku. Najpierw otrzymywano tlenek cynku, który ługowano kwasem siarkowym. Następnie w procesie elektrolizy uzyskiwano czysty cynk, a ubocznym skutkiem procesu produkcji było powstawanie szlamów cynkowych, które zawierały nierozpuszczalne związki cynku, związki ołowiu, wapnia, magnezu, żelaza oraz kadmu. Szlamy cynkowe następnie transportowano do Zakładów Górniczo-Hutniczych „Orzeł Biały” w Bytomiu i do Huty Cynku „Miasteczko Śląskie”.
Jednak w 1989 roku w obu zakładach zlikwidowano piece przewałowe, w których przerabiano szlamy. Z tego powodu rozpoczęto składowanie szlamów cynkowych w osadnikach ziemnych na terenie Huty.
W 1998 roku uchwałą Rady Miejskiej, określającą warunki zmian w planie przestrzennego zagospodarowania, uzyskano zgodę na składowanie odpadów poprzemysłowych w rejonie ulic Roździeńskiej i Obrońców Westerplatte. Jest oczywiste, że stosowne dokumenty nakładały obowiązek składowania w sposób najmniej szkodliwy dla środowiska i przestrzegania norm wpływu na środowisko. Rozpoczęto też gospodarcze wykorzystywanie odpadów – częściowo w samej HMN, a częściowo w firmie „Bolesław Recykling” w Bukownie.
Odpady poprodukcyjne to ok. 170 tys. Mg, zgromadzone w trzech zbiornikach osadczych na obszarze ok. 7,2 ha. Dzieje się to w odległości ok. 5 km od centrum miasta. Gdyby trzymać się formalności, to trzeba dodać, że w czerwcu przyszłego roku skończą się żarty, bo dłuższe zaleganie odpadów w tym miejscu będzie poza legalnością – oznaczałoby to katastrofę ekonomiczną, gdyż obciążeń związanych z karami nie wytrzymałby nikt, tym bardziej przedsiębiorstwo likwidowane. Jest więc ważne, żeby nie przespać szans, jakie jeszcze istnieją i podjąć taką współpracę, której efektem będzie jak najmniejsze obciążenie kasy publicznej.
Całe to zgromadzone „dobro” niekorzystnie oddziałuje na wody gruntowe i powoduje zanieczyszczenie gleby. Nie są spełnione żadne warunki, aby wyobrazić sobie to miejsce jako składowisko „na zawsze”. Problem został uwzględniony w planach gospodarki odpadami na wszystkich możliwych poziomach. Jest wola Likwidatora, aby problem załatwić, jednak… to wymaga pieniędzy, a przede wszystkim czasu. Zmieszczenie się w terminie przyszłorocznym jest oczywiście absurdem. Co więcej, biorąc pod uwagę moce przerobowe instalacji do utylizacji, trzeba się liczyć z tym, że może to potrwać kilka lat i trzeba będzie poskładać wysiłek finansowy likwidowanej huty ze źródłami publicznymi. Jeśli się to nie uda, wówczas jedynym efektem będą złudzenia.
Unieszkodliwianie szlamów z hydrometalurgii cynku lub zagospodarowanie odpadów powstałych w wyniku ich neutralizacji nie może odbywać się na terenie miasta Katowice. Natomiast gleba i ziemia używane do prac ziemnych w trakcie rekultywacji terenu mają spełniać standardy jakości dla rodzajów gruntów grupy C zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z 9 września 2002 r. w sprawie standardów jakości gleby oraz standardów jakości ziemi (Dz. U. 2002 nr 165, poz. 1358 i 1359).
Miejsce oraz metoda składowania nie spełniają wymagań formalnych, aby uzyskać pozwolenie na składowanie odpadów. Zbiorniki (osadniki) ziemne są nieuszczelnione, brak również odbioru odcieków w ich otoczeniu. Z tego powodu Prezydent Miasta Katowice nie wyraża zgody na trwałe składowanie odpadów.
W ramach działań restrukturyzacyjnych Huta zlikwidowała w 2002 roku Wydział Cynku, którego działalność była jednym ze źródeł ponoszenia strat z działalności gospodarczej, a dodatkowo przyczyniała się do powstawania szlamów cynkowych. Zlikwidowano urządzenia produkcyjne i wyburzono obiekty przemysłowe. Wszystkie odpady poprodukcyjne z Wydziału Cynku poza szlamami cynkowymi i gąbką kadmową zostały zagospodarowane. Z powodu pogarszającej się sytuacji finansowej w latach 2003-2004 unieszkodliwianie tych odpadów zostało wstrzymane. W 2005 roku wznowiono proces zagospodarowania odpadów i w okresie do marca 2006 roku przekazano do utylizacji całość zgromadzonej gąbki kadmowej.
Rozpoczęto również prace nad przygotowaniem projektu unieszkodliwienia szlamów cynkowych oraz rekultywacji terenów poprzemysłowych. W czerwcu 2005 roku uzyskano decyzję Prezydenta Miasta Katowice, zgodnie z którą Huta jest zobowiązana do przeprowadzenia rekultywacji terenu składowania odpadów niebezpiecznych dla środowiska wraz z ich unieszkodliwieniem (poza granicami Katowic) w terminie do 30 czerwca 2009 roku. Podstawą wydania decyzji był projekt rekultywacji terenu składowania odpadów przygotowany przez firmę „Florex” Spółka z o.o. Na przełomie listopada i grudnia 2005 roku wywieziono 238 Mg szlamów cynkowych do przerobu w piecu przewałowym w firmie „Bolesław Recycling” Sp. z o.o. w Bukownie.
Koncepcja likwidacji składowiska odpadów niebezpiecznych oraz rekultywacji po składowisku obejmuje obszar tzw. „Kompleksu II” HMN „Szopienice” S.A. w rejonie ulic Roździeńskiej i Obrońców Westerplatte, o łącznej powierzchni 71698 m2. Obszar jest własnością Skarbu Państwa i pozostaje w wieczystym użytkowaniu Huty Metali Nieżelaznych „Szopienice” S.A.
Prawdopodobne przedsięwzięcie inwestycyjne składa się z dwóch zasadniczych grup działań: zagospodarowania odpadów cynkowych oraz rekultywacji terenu po składowisku. Na obszarze objętym przedsięwzięciem nagromadzono około 174,1 tys. Mg odpadów (szlamów cynkowych) o kodzie „11 02 02*”, oznaczającym odpady z hydrometalurgii cynku. Skład chemiczny odpadów przedstawia poniższa tabela.
Oprócz pierwiastków i związków chemicznych wymienionych w tabeli nr 1 szlamy cynkowe zawierają jeszcze miedź oraz śladowe ilości innych pierwiastków: niklu, antymonu, cyny, arsenu, srebra, kobaltu i talu.
W osadniku nr 2 znajdują się odcieki nagromadzone w trakcie składowania odpadów. Na podstawie pomiarów przeprowadzonych w czerwcu 2006 roku wiadomo, że odcieki mają odczyn zdecydowanie kwaśny (pH od 1,08 do 1,33) oraz bardzo wysoką zawartość metali ciężkich – szczególnie cynku. Zawartość cynku w sześciu próbach wynosiła od 32 tys. mg/dm
3 do 51 tys. mg/dm
3.
W trakcie badań oszacowano również objętość odcieków w osadniku. Według dokonanych pomiarów i przyjętych metod szacowania objętość odcieków wynosiła około 3700 m3. Wynik pomiaru obarczony jest błędem około 20% ze względu na konieczność użycia sondy ręcznej (skład chemiczny odcieków powodował błędne odczyty głębokości przez echosondę). Przy obliczaniu kosztów przedsięwzięcia przyjęto, że ogólna objętość usuniętych odcieków wyniesie do 5 tys. m3. Zwiększenie objętości może wynikać z opadów atmosferycznych oraz odcieków gromadzonych z myjni pojazdów ciężarowych używanych do przewozu odpadów. Jest prawdopodobne, że neutralizacja odcieków będzie prowadzona w firmie „Rewital” Sp. z o.o., która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie terenów HMN „Szopienice” S.A. Wydobyciem odcieków oraz ich transportem do instalacji firmy „Rewital” Sp. z o.o. będzie zajmować się również firma zewnętrzna.
W projekcie rekultywacji składowisk odpadów zakłada się, że jedną z metod unieszkodliwienia szlamów cynkowych będzie ich przerób w firmie „Bolesław Recycling” Sp. z o.o. Proces zagospodarowania szlamów cynkowych będzie polegał na odzysku metalu poprzez ich przetworzenie w piecach przewałowych. Zastosowanie technologii odzysku metalu wymaga jednak dostarczenia szlamów cynkowych o zawartości cynku powyżej 9% w masie odpadu. Badania zawartości cynku wskazują na fakt, że zawartość cynku w szlamach cynkowych jest zmienna i wynosi od 5 do 21% (z tego wynika prawdopodobieństwo, że część szlamów trzeba będzie „zagospodarować” w inny sposób).
W procesie technologicznym odzysku cynku stosowane będą piece przewałowe obrotowe. Szlamy cynkowe przeznaczone do przerobu zawierają cynk, zaś inne odpady wykorzystywane są jako substytuty materiałów pomocniczych w procesie przewałowym – piasek, kamień wapienny oraz koks. Jako reduktor stosowany jest koksik, dodawany do pieca w ilości około 40% masy suchej wsadu cynkonośnego. Wsad do pieca przewałowego jest przygotowywany w namiarowni wsadu i podawany w sposób ciągły taśmociągiem do poszczególnych pieców. W piecu przewałowym, w temperaturze około 1100-1250°C następują różnorodne reakcje fizykochemiczne, m.in. reakcje redukcji i utleniania par cynku. Produktem tych reakcji jest tzw. „surowy” tlenek cynku, który najpierw unoszony jest z pieca w strumieniu gazów, a następnie wyłapywany w odpylniach workowych. Surowy tlenek cynku stanowi wsad do procesu granulowania.
Podstawą koncepcji rekultywacji technicznej jest opracowanie pod nazwą „Dokumentacja określająca warunki hydrogeologiczne i stan ekologiczny podłoża gruntowo-wodnego składowiska odpadów Huty Metali Nieżelaznych „Szopienice” S.A. w Katowicach”, wykonane jeszcze w styczniu 1999 roku. Oczywiście trzeba będzie uwzględnić zmiany. W ramach badania geologicznego wykonano wiercenia 8 otworów o głębokości od 5 do 16 metrów. Z badania wynika, że pierwszą warstwę wokół osadników oraz w ich podłożu stanowią nasypy różnych materiałów (żużle, kamienie, piaski, gliny, fragmenty drewna, gruz ceglany), które powstały w sposób niekontrolowany wskutek działalności Huty. W północnej części terenu składowiska nasypy mają grubość (miąższość) od 2,4 metrów do 6,9 metrów, natomiast w południowej części terenu odpowiednio – od 0,9 metrów do 14,6 metrów. Usypane wały (z mieszanki szlamów i żużli) stanowiące zabezpieczenie przed wyciekiem szlamów z osadnika mają wysokość około 2 metrów. Szlamy cynkowe w osadnikach mają głębokość od 5 do 7 metrów.
Rekultywacja techniczna obejmuje wywiezienie nasypów stanowiących wały osadników, co umożliwi wydobywanie szlamów cynkowych, a następnie ukształtowanie terenu składowisk odpadów (prace ziemne).
Rekultywacja biologiczna z kolei będzie polegać na zagospodarowaniu terenu zielenią, co stanowić będzie ostatni etap całego projektu rekultywacji.
Rozwiązanie problemu wymaga niewątpliwie umiejętności dobrego zaplanowania całego przedsięwzięcia, zaplecza finansowego i dobrej współpracy wszystkich podmiotów. Potrzebny będzie też czas i poczucie odpowiedzialności. Miejmy nadzieję, że tak będzie.
W.S.